O tym, że Tour startuje w Warszawie przypomniałem sobie w ostatniej chwili. W sumie to nawet nie chciało mi się za bardzo iść, ale skoro etap przebiegał dość blisko domu to stwierdziłem, że wyskoczę na chwilę, zrobię kilka zdjęć i przy okazji sprawdzę jak sprawdzi się X-T1 w bardziej dynamicznych ujęciach.
Zostałem na cały etap dobrze się bawiąc i poprawiając opaleniznę ramion. Wewnątrz wpisu kilka(naście) ujęć pokazujących jak sprawuje się Fujifilm X-T1 i XF 56/1.2. Zapraszam i miłego oglądania.
Read More
W ramach festiwalu Big Book Festival w samo południe, w samym centrum Warszawy, już po raz trzeci została zorganizowana próba bicia rekordu w czytaniu na świeżym powietrzu. W czytaniu razem z psami (swoimi), zgodnie z tytułowym hasłem festiwalu, czyli "Człowiek nie pies i czytać musi". Było słonecznie i ciepło, było czytane (tradycyjnie i na e-papierze), było psowato. Było sielsko jednym słowem.
Jeśli dobrze usłyszałem to rekordu w tym roku pobić się nie udało, a czytało ok. 250 ludzi i ok. 30 psów. Ale chyba nie o rekord głównie tu chodziło. Kilkanaście (olaboga!) zdjęć do obejrzenia poniżej. Zapraszam.
Read More
Miałem wczoraj, to jest 17 października, "przyjemność" jechać nowym składem warszawskiego metra. Nie pierwszy raz zresztą. W zasadzie to nawet lubię te nowe składy Inspiro (mimo, że na razie chyba tylko dwa kursują). Są jasne, przestronne i takie miłe gdy mówią na którą stronę wysiadać. Wczorajsza podróż jednak do najprzyjemniejszych nie należała, bo w sumie co jest przyjemnego przebywać w wagonie metra stojącym gdzieś w tunelu, wdychając opary palącej się instalacji elektrycznej, obserwując iskry i płomienie bijące spod wagonu w otoczeniu przez innych mniej lub bardziej spanikowanych ludzi skłębionych wokół...
Read More
Jak już wspominałem w poprzednim wpisie weekend w Warszawie był obfitujący w rowerowe atrakcje. O zmaganiach kolarzy podczas Tour de Pologne już pisałem ale w tym samym czasie (a nawet wcześniej bo już od piątku) o miano najlepszego na świecie zmagali się kurierzy rowerowi. I powiem Wam, że było to dużo ciekawsze niż oglądanie zawodowych kolarzy.Może częściowo przez pogodę, która praktycznie od godziny 14 nie ułatwiała zadania gęsto skrapiając wodą Warszawę. Może przez zdrową rywalizację toczoną przez kurierów. Może przez pasję...
Read More