Ostatnia lipcowa niedziela była dobrą niedzielą dla fanów rowerów. Pomijając pogodę (jak to ładnie ktoś powiedział dziś w Antyradiu - Lipcopad) oczywiście. Rozpoczął się Tour de Pologne a kurierzy mieli swoje mistrzostwa (chociaż w zasadzie ta grupa rozpoczęła rywalizację chyba już w piątek). Tak więc emocji nie brakowało. Kolarze śmignęli przez Warszawę dość szybko w grupie niezbyt licznej ale i tak widok koszulek Leopard, Astana, HTC, Saxo i innych, które niedawno można było oglądać na Tour de France, potrafi sprawić radość i podnieść na duchu, że w tym kraju można jednak coś zrobić. Kolarzy złapać udało mi się na ul. Belwederskiej gdzie rozgrywana była premia górska (!) i z tego momentu są zdjęcia. Potem pomaszerowałem zobaczyć finał zmagań kurierów ale zdjęcia z tej imprezy przy innej okazji.