Blog

Piszę sobie czasem tu o fotografii, kawie, gadżetach i tym co mi zalega na sercu.

Zacinające spacerro marcowe

W marcu jak w garncu i pogoda faktycznie gotowała się by utrudnić i uprzykrzyć nam kawowe rozkosze. Mimo wszystko przemierzaliśmy warszawskie ulice, raz będąc siekanym przez deszcz, raz suszonym przez niecałkiem delikatny wiaterek. Pogoda rządzi się swoimi prawami i trzeba dać się jej wyszumieć spokojnie robiąc swoje. Chodziliśmy więc i chodziliśmy wstępując w przerwach w miejsca następujące...

Read More

Smaczne Spacerro Grudniowe

Grudzień, czas prezentów, szału zakupów, "niemania" czasu na wszystko poza filiżanką dobrego espresso. Dlatego właśnie w tym miesiącu postanowiliśmy zerwać nieco z naszą świecką tradycją, zrobić sobie mały prezent, i zamiast odwiedzić nowe kawiarnie to zajrzeć do tych, w których bywać lubimy. Ustaliliśmy więc termin, wybraliśmy lokale i dżdżystej, grudniowej niedzieli wybraliśmy się do...

Read More

Listopadowe Spacerro Sieciowe

Za cel listopadowego Spacerro obraliśmy kawiarnie sieciowe. Z "sieciówkami" problem jest taki, że według obiegowej opinii nie liczy się w nich jakość kawy a ilość sprzedanych filiżanek. Niemniej jednak z reguły owe miejsca tętnią życiem więc postanowiliśmy sprawdzić jak w praktyce smakuje espresso w czterech popularnych sieciach...

Read More

Spacerro grudniowe - śliskość i mokrość

Ostatnie w tym roku Spacerro mało miało ze świątecznej atmosfery. Nie zrozumcie mnie źle - wszędzie kolędy, Mikołajowie, zachęcający do wstąpienia na pieroga, świąteczne dekoracje, wszystko to, z czym kojarzyć powinny się Święta w amerykańskim filmie. Dla mnie jednak klimat grudniowego podekscytowania to przede wszystkim śnieg. Biały puch, skrzypiący pod nogami, przyklejający się do butów. Dzieciaki, lepiące bałwana… Ale ja nie o tym miałem...

Read More

Październikowe Spacerro Kawowe - śniegpresso

Koniec października zafundował iście zimową pogodę, jak by spłatać chciał nam figla i nie dopuścić do kolejnego Spacerro. Twardym jednak trzeba być więc ubrawszy się cieplej niż podczas poprzedniego spaceru stawiliśmy dzielnie czoła niesprzyjającym warunkom atmosferycznym, smakując to co mają do zaoferowania kawiarnie na Żoliborzu (który akurat dziś nie pachniał jak Montego Bay). Według mapy mieliśmy uwinąć się szybko - trzy kawiarnie położone blisko siebie, ostatnia nieco dalej...

Read More

Wrześniowe Spacerro Kawowe - praskie kafki

Całkiem niedawno, bo 29 września (czyli - pisząc te słowa - wczoraj), obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Kawy. W sumie nic to dziwnego. Skoro jest Dzień Bez Majtek, to dlaczego “czarne złoto” miałoby nie mieć swojego święta? Tak się jednak miło złożyło, że na Dzień ów przypadło na kolejne Spacerro Kawowe po warszawskich kawiarniach. Tym razem udaliśmy się na drugą stronę Wisły, aby w praskich klimatach sprawdzić, co podają w filiżankach na Pradze...

Read More

Spacerro Sierpniowe - z deszczu do kawiarni

Kolejne Spacerro wypadło z miesięcznym opóźnieniem. Czas wakacyjny nie służy planowaniu, więc spacer lipcowy odbył się w sierpniu, a we wrześniu odbędzie się… wrześniowy. Oczywiście mógłbym napisać, że lipcowe smakowanie espresso nie doszło do skutku, ale byłoby to zbyt proste, prawda?"Jak by jednak nie było, uraczeni przez pogodę przyjemnym chłodkiem, przeplatanym drobnym opadem atmosferycznym, zwiedziliśmy cztery kawiarnie i - co wymaga szczególnego podkreślenia - zrobiliśmy to całkiem pokaźną grupą. Jeśli pamięć i umiejętność liczenia na poziomie podstawówki mnie nie zawodzą, to nasze "stadko" liczyło 11 osób. Taka grupa to już prawie potęga...

Read More

Czerwcowe Spacerro - duszność wszędzie

Czerwcowe Spacerro udało nam się rzutem na taśmę. W ostatni dzień miesiąca, pod czujnym okiem słońca lejącego żar na Warszawę, odwiedziliśmy cztery kawiarnie. Pokonaliśmy straszliwe dystanse, spaliliśmy tysiące kalorii i wypociliśmy litry wody aby zobaczyć gdzie warto napić się espresso.Najlepsze w tym wszystkim było to, że w zasadzie wszystkie kawiarnie stanęły na wysokości zadania nalewając do filiżanek co najmniej poprawną kawę. Ciekawy był też fakt, że tylko jeden z odwiedzonych przez nas lokali fundował owocowe nuty w naparze. Tyle słowem wstępu, czas teraz na to co tygryski (nie tylko na cremie) lubią najbardziej czyli miejsca, w których spożywaliśmy...

Read More

Majowe Spacerro Kawowe

Zgodnie z nową świecką tradycją (nie mylić z ekstradycją ;)) wybraliśmy cztery warszawskie kawiarnie (tak naprawdę to Magda wybrała większość), by zobaczyć, co wycisną nam do filiżanki tamtejsi bariści. To Spacerro powinno otrzymać kryptonim spalony język, ale po kolei.Pierwszą kawiarnią, którą odwiedziliśmy, był Przystanek MDM coffee.bar (Waryńskiego 9). Lokal nieduży, ale całkiem urokliwy. Pierwsze wrażenie, wizualne, po otrzymaniu espresso nie było najlepsze. Wszystko przez cremę, która mimo ładnego jasnobrązowego koloru znikała dość szybko z filiżanki. Na szczęście pierwszy łyk rozwiał obawy. Wyczuwalny smak włoskiego orzecha bardzo przyjemnie działał na podniebienie...

Read More

Warszawskie Spacerro Marcowe

W wiosennie piękny, marcowy weekend znów wybraliśmy się do warszawskich kawiarni celem sprawdzenia na własnym języku, jakie espresso zastaniemy w filiżankach. Spacerro to było pod kilkoma względami wyjątkowe. Po pierwsze - był to mini jubileusz, gdyż spacerowaliśmy po raz piąty. Po drugie - pojawiła się całkiem liczna gromadka w sile 8 osób. Po trzecie - marzec zafundował nam iście wiosenną pogodę, przez co spacerowaliśmy w komfortowych warunkach. Zaczęliśmy od C Cafe na warszawskim Powiślu (ul. Topiel 12). Według baristy w młynku była 100% arabika z Brazylii, która po przejściu w stan ciekły objawiła się dość wodnistym body i cienką, acz mile orzechową cremą...

Read More