Blog

Piszę sobie czasem tu o fotografii, kawie, gadżetach i tym co mi zalega na sercu.

TDL w Wesołej

​13 października A.D. 2007 poligon jednostki wojskowej w Wesołej gościł miłośników strzelania kulkami z farbą podczas ostatniej edycji tegorocznego Turnieju Drużyn Leśnych. Zawitały tam też dwa składy Templariuszy - starszyzny zakonnej stanowiącej trzon The Templars jak i młokosów z komandorii Libri. Dane nam, alumnom zakonu, zakosztować smaku prawdziwej rywalizacji jak i sprawdzić co dały wspólne treningi ...

Read More

Obrazki Katie

​Fanem panny Melua jestem od "Call off the search". Cudowne "Piece by piece" pozostawiło mnie w niedosycie i totalnym zauroczeniu. Dlatego też na trzeci album Katie czekałem cierpliwie dopóki nie poznałem daty premiery jej nowej płyty. Od tego momentu zaczęło się odliczanie do godziny "zero", którą wstyd się przynać... przegapiłem. Na szczęście naprawiłem ten błąd i dzisiejsza noc upływa mi z przepięknym głosem gruzińskiej wokalistki ...

Read More

Dark Passion Play

​Dzięki wręcz niesamowitej (co jakoś nie dziwi) szybkości poczty fińskiej i (co już dziwić potrafi) polskiej dzień po premierze trafił do mnie najnowszy album Nightwisha. Album oczekiwany z dwóch powodów: po pierwsze to nowy album a ja ten fiński zespół polubiłem na tyle by wyczekiwać na ich kolejne produkcje; po drugie to pierwszy album z nową wokalistką. Spekulacji czy Anette godnie zastąpi Tarję było mnóstwo ...

Read More

Pierwszy krok

Nadeszło to co kiedyś nadejść musiało. Po ośmiu latach pracy przygoda z firmą, w której pracuje zbliża się do końca. Po kilku latach przekładania decyzji o wypowiedzeniu w końcu postanowiłem złożyć papier na biurku szefa. Tak się śmiesznie złożyło, że w Nowy Rok wejdę... jako bezrobotny. Teoretycznie przynajmniej. Przede mną trzy miesiące na znalezienie czegoś nowego lub założenie własnego biznesu. Na razie pozostaje mi się cieszyć z pewnego rodzaju "zejścia ciśnienia".

O mnie coś

Nie potrzeba horoskopów, eneagramów i innych wróżek by czasami poznać człowieka. Wystarczy grupa ludzi, którzy czują, przeżywają i potrafią te doznania ubrać w piękne słowa dekorując dźwiękiem. Z dedykacją dla wszystkich "Leszków Żukowskich" którzy czują tą piosenkę tak samo jak ja ...

Read More

BMW, krowy i Alpy

​Gdy nasz rednacz zapytał się czy nie chcę pojechać do Garmisch-Partenkirchen miałem mieszane uczucia. Z jednej strony piękne miejsce, które warto zwiedzić ale z drugiej masa kilometrów i znów to samo: ileśtam fanów testuje sobie motocykle. Po Dniach Aprilii i Yamahy taki wariant mnie nieco przerażał. Zwyciężyła jednak ciekawość jak takie dni wyglądają u BMW ...

Read More

Rower, deszcz i banan na gębie

​Postanowiłem w końcu wybrać się na dłuższą wycieczkę. Od razu uprzedzam, że dłuższa wycieczka to nie jest aktualnie 100+ kilometrów bo leszczyk się ze mnie zrobił ale powoli nadrabiam i mam nadzieję, że w tym sezonie jeszcze pochwalę się dłuższymi dystansami. Ale do rzeczy bo odbiegam jak zawsze od tematu. Wyruszyłem po 10 z zamiarem dojechania do Choszczówki i z nadzieją, że również wrócę stamtąd o własnych siłach.

Read More

I'm my own worst enemy

​Przyznać się muszę, że dawno nie słyszałem utworu, który dawał by mi kopa. Faktem jest, że ostatnio gustowałem raczej w bardziej spokojniejszych wykonawcach ale mimo wszystko pewien niedosyt mocniejszego, energetyzującego brzmienia pozostawał i kazał mi takowego szukać. Szukanie się opłaciło i kawałek taki, którego tekst pozwoliłem sobie zacytować ...

Read More

Dzień Aprili na torze Hungaroring

​Parafrazując słowa pewnej reklamy "uznanie w świecie" jest czymś o co zabiega każda firma. Sposobów na zdobycie nowych lub przywiązanie obecnych klientów jest sporo. Firmy motocyklowe poza całą masą gadżetów czy ciuchów mają jedną skuteczną metodę - swój dzień na torze wyścigowym. Idea jest prosta. Wynająć tor, przyprowadzić na niego testowe maszyny, nagłośnić sprawę i czekać na przybycie gości ...

Read More